Szczeliniec Wielki (919 m n.p.m.) to najwyższy i najbardziej znany szczyt Gór Stołowych. Szczyt należy do Korony Gór Polski i jest jedną z największych atrakcji turystycznych Sudetów, z tarasami widokowymi na piękną panoramę Sudetów. Co prawda wchodząc na Szczeliniec zimą istnieje duża szansa, że widoki ze szczytu nie będą tak dalekosiężne jak latem, ale ma to swój niezwykły urok. Biały puch oraz delikatna mgła otulająca skały i drzewa dodają temu miejscu bajkowego uroku.
Trasa z Karłowa
Naszą wycieczkę rozpoczęliśmy na parkingu w Karłowie. Również zimą nie jest trudno tu dojechać. Stamtąd w zasadzie od razu można wejść na szlak żółty. Na początku mijamy kilka restauracji, obecnie serwujących dania na wynos z uwagi na sytuację epidemiologiczna związaną z SARS-CoV-2, a także pojedyncze, czynne budki z pamiątkami. Później zaczynają się schody, których podobno jest 665. Trzeba pamiętać, że zimą wejście na teren Parku Gór Stołowych odbywa się na własna odpowiedzialność, o czy przypominają tabliczki na szlaku oraz ogłoszenia, zamieszczane na stronach internatowych Parku. Wynika to z faktu, że szlaki nie są odśnieżane, a schody w niektórych miejscach pokryte są lodem. Oczywiście idąc schodami mamy możliwość przytrzymywania się poręczy, ale raczki lub antypoślizgowe nakładki na buty znacznie ułatwiają to zadanie. Nam dotarcie do szczytu tempem dostosowanym do 5-letniego dziecka oraz kobiety w zaawansowanej ciąży zajęło około pól godziny. Trasa nie była długa, idąc na szczyt pokonaliśmy niecały kilometr, podziwiając po drodze różne formacje skalne. Najciekawsza wydawała się ta przypominająca słonia, ale były też formacje przypominając profile twarzy, czy grzyby. Na pewno najbardziej znaną formacją jest „Ucho Igielne”.
Na szczycie
W pewnym momencie zza skał wyłonił się obraz Schroniska Na Szczelińcu. W schronisku mona zamówić dania i napoje na wynos, przybić pieczątkę, czy skorzystać z toalety. Są tutaj tarasy widokowe, jednak tym, na czym my zawiśliśmy wzrok było morze mgły. Szkoda, że nie udało zobaczyć się pięknej panoramy, ale tonące we mgle drzewa czy widok kolejki wwożącej rzeczy do schroniska, stopniowo wyłaniającej się z mgły, tez miały swój urok. Po spędzeniu nieco czasu na szczycie ruszyliśmy w drogę powrotną tą sama trasą. Nie jest to możliwe w sezonie letnim, gdy trasa turystyczna jest jednokierunkowa i wejście na nią za schroniskiem obliguje do zejścia do samego Karłowa. Jednak w zimie dalsza część trasy turystycznej ze szczytu pozostaje zamknięta.
Zapraszamy do zobaczenia galerii i być może wybrania się na ciekawą wędrówkę po Górach Stołowych!
Leave A Reply