Miniony weekend spędziliśmy na terenie Ojcowskiego Parku Narodowego. Oto, co zapamiętaliśmy z tej wyprawy.
Ojcowski Park Narodowy znajduje się w województwie małopolskim, około 16 km od Krakowa. Obejmuje środkową część Doliny Prądnika, część Doliny Sąspowskiej oraz przyległe do nich tereny. Jest on najmniejszym z polskich parków narodowych, a jego symbolem jest nietoperz.
Na początek zwiedzania wybraliśmy się do Maczugi Herkulesa, dokąd dotarliśmy idąc pieszo z pobliskich Jerzmanowic. Po drodze mieliśmy okazję podziwiać piękny, gęsty las należący do Ojcowskiego Parku Narodowego.
Po wyjściu z lasu, znaleźliśmy się na drodze wojewódzkiej nr 773 i w zasadzie od razu naszym oczom ukazał się ten najsłynniejszy ostaniec wapienny. Maczuga mierzy 25 metrów i stoi na mniejszej skale nazywanej Fortepianem. Na jej szczycie znajduje się mały żelazny krzyż upamiętniający zdobycie skały przez Leona Witka z Katowic w 1933 roku.
Nieopodal Maczugi znajduje się Zamek w Pieskowej Skale. Podobnie, jak inne warownie Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej powstał on za czasów Kazimierza Wielkiego. Obecnie Zamek jest Oddziałem Zamku Królewskiego na Wawelu. Mieliśmy okazję zwiedzić wszystkie części Zamku – dziedziniec zewnętrzny, wewnętrzny, muzeum oraz pięknie utrzymany ogród włoski. Dodatkowo na terenie Zamku znajdują się restauracja oraz kawiarnia na tarasie, z której roztacza się widok na Dolinę Prądnika.
Kolejnego dnia, podążając żółtym szlakiem udaliśmy się do Ojcowa. Wycieczkę rozpoczęliśmy spod Zielonego Domku na Postoju, w którym znajduje się biuro turystyczne, sklep z pamiątkami i kawiarenka. Ciekawostką jest fakt, że w środku budynku rośnie około 150-letnia lipa, której konary wydostają się na zewnątrz przez dach budynku.
Następnie skierowaliśmy się w stronę ruin Zamku Kazimierzowskiego. Z budowli pozostała brama wjazdowa, ośmioboczna wieża, dziedziniec ze studnią oraz resztki murów obronnych. Obok wieży znajduje się platforma widokowa, ale mówiąc uczciwie, ani same ruiny, ani widok z platformy zdecydowanie nie robią zbyt dużego wrażenia i sądzę, że opuszczając ten punkt w planie wycieczki, nie traci się zbyt wiele.
Następnie dotarliśmy do Parku Zdrojowego, gdzie znajduje się Muzeum im. Prof. Szafera z ekspozycją przyrodniczą, jednak obiekt ten był nieczynny z uwagi na sytuację epidemiologiczną związaną z wirusem SARS-CoV-2. W pobliżu znajduje się dobrze rozwinięta strefa gastronomiczna oraz XIX-wieczne zabudowania, niektóre dość mocno niszczejące.
Dalej napotkaliśmy po drodze pstrągarnie – stawy rybne, by w końcu dotrzeć do Bramy Krakowskiej, której nazwa pochodzi od szlaku handlowego, wiodącego tędy w średniowieczu. Bloki tworzące Bramę mają po około 15 metrów wysokości.
Naprzeciwko Bramy znajduje się źródełko krasowe, nazwane przez przewodników Parku Źródłem Miłości, a za nim okazała skała wapienna, zwana Górą Koronną. Masyw ten składa się z szeregu iglic, z których największa osobliwość stanowi Skała Rękawica. W masywie Góry Koronnej znajduje się również Jaskinia Ciemna. Niestety tym razem odpuściliśmy zwiedzanie atrakcji Góry Koronnej z uwagi na zmęczone nóżki naszej 4-letniej Haneczki, która i tak tego dnia przebyła pieszo oraz jadąc na hulajnodze łącznie ponad 6,5 km.
Wracając mieliśmy okazję zobaczyć Igłę Deotymy oraz Skały Kawalerskie, a naprzeciwko nich (jakżeby inaczej), Skały Panieńskie.
Zwiedzanie zakończyliśmy wizytą w Kaplicy na Wodzie. Została ona wzniesiona w 1901 roku, w miejscu dawnych łazienek zdrojowych Goplana. Jak głosi legenda, wybudowano ją na betonowych fundamentach okrakiem nad dwoma brzegami potoku Prądnik, aby ominąć w ten sposób carski zakazu budowania na ziemi ojcowskiej.
Na trasie przebytej przez nas znajdują się jeszcze inne atrakcje turystyczne, jak Jaskinia Łokietka, czy Młyn oraz Tartak Wodny Boroniówka, jednak były one nieczynne dla zwiedzających.
Trasę od Maczugi Herkulesa i Zamku w Pieskowej Skale do Ojcowa przejechaliśmy samochodem. Fragment drogi można pokonać na rowerze (Jurajski Szlak Rowerowy „Wokół Pieskowej Skały”), jednak trzeba liczyć się z licznymi podjazdami. Dodatkowo, chcąc dojechać do Ojcowa z Zamku w Pieskowej Skale, część drogi należy przebyć jadąc na rowerze drogą wojewódzką nr 773 – trochę brakuje ścieżki rowerowej, biegnącej np. wzdłuż wspomnianej drogi wojewódzkiej.
Niemniej jednak zgodnie z informacjami ze strony https://narowery.visitmalopolska.pl/, trwa rozbudowa tras VeloMałopolska, w tym między innymi trasa rowerowa VeloPrądnik jest na etapie planowania i opracowywania dokumentacji. Trasa poprowadzi przez tereny Jury Krakowsko-Częstochowskiej w taki sposób, aby nachylenia były minimalne. VeloPrądnik ma biec przez powiaty olkuski, krakowski, Miasto Kraków i ma ułatwić dojazd do wielu atrakcji turystycznych m.in. Ojcowskiego Parku Narodowego, Zamku w Korzkwi, czy Wzgórza Dąbrówka (punkt widokowy), z którego można podziwiać Pustynię Błędowską.
Liczymy na to, że z jakiś czas uda nam się pokonać ją na rowerach!
Leave A Reply